Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Świat

Ludzki nieludzki potop

Imigranci z Syrii na granicy serbsko-węgierskiej, 27 sierpnia 2015 r. Imigranci z Syrii na granicy serbsko-węgierskiej, 27 sierpnia 2015 r. Bernadett Szabo/Reuters / Forum

Dantejskie sceny na zakorkowanej granicy Macedonii z Grecją, którą usiłowały sforsować setki imigrantów, oraz porzucona ciężarówka z Węgier, znaleziona na poboczu autostrady w Austrii, z ciałami 71 przemycanych Syryjczyków – to dwa symboliczne obrazy minionego tygodnia. Do Europy w tym roku dotarło już, według UNHCR, ponad 300 tys. uchodźców, głównie z Syrii (z niej na skutek wojny uciekło ponad 4 mln osób), Iraku, Somalii, Sudanu, Erytrei. Tylko w lipcu w Grecji, po drodze z Turcji, wylądowało 50 tys. nielegalnych uchodźców; na Węgry, które kończą budować mur na granicy z Serbią, dotarło 140 tys. Docelowo wielu zmierza do Niemiec i Szwecji, które mają najlepszą opinię wśród poszukiwaczy azylu. Niemcy przewidują w tym roku astronomiczne 800 tys. wniosków azylanckich. Głównie Albańczyków, Serbów i Kosowarów. Systematycznie się tu im azylu odmawia: w tym roku pozytywnie rozpatrzono 2,2 proc. wniosków z Albanii, 0,2 serbskich i 1,1 proc. mieszkańców Kosowa. Ale procedura musi się odbyć i trwać. Szwecja nauczyła się ją przeprowadzać w cztery dni, też odrzucając większość wniosków kandydatów na azylantów z listy „krajów bezpiecznych”. Tylko Syryjczycy dostają tam akceptację niejako z automatu. To przyciąga nowych.

Największa europejska wędrówka ludów od czasów drugiej wojny wyrasta na najważniejszy problem, który będzie systematycznie narastał – i wymaga nowych, pilnych i wspólnych rozwiązań dotyczących bezpieczeństwa granic, prawa azylu i solidarnej dystrybucji imigrantów między poszczególnymi krajami.

Polityka 36.2015 (3025) z dnia 01.09.2015; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 6
Reklama