Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Pożyteczna herezja?

Papież ma kłopot z Medziugorie

Nie sposób wyliczyć, ilu zwolenników posiada kult Medziugorie, ale trzeba się liczyć z milionami. Nie sposób wyliczyć, ilu zwolenników posiada kult Medziugorie, ale trzeba się liczyć z milionami. Riccardo Budini/Demotix / Corbis
Niebawem papież będzie musiał zdecydować, czy 50 tys. objawień Matki Boskiej z Medziugorie to cud. I czy warto iść na wojnę z ludowym katolicyzmem.
Nigdy przedtem prywatne objawienia nie trwały tak długo i nie dochodziło do nich tak często.Riccardo Budini/Demotix/Corbis Nigdy przedtem prywatne objawienia nie trwały tak długo i nie dochodziło do nich tak często.

Nawet jeśli trwające nieprzerwanie od 34 lat prywatne objawienia w Medziugorie (Bośnia i Hercegowina) są owocem autosugestii lub wręcz cynicznego oszustwa, przynoszą z punktu widzenia Kościoła piękne owoce: ludzie nawracają się, odnawiają wiarę, rozbite małżeństwa godzą się, a zainspirowani pielgrzymką do Medziugorie wierni tworzą wspólnoty i dzieła nierzadko niosące konkretną pomoc potrzebującym.

Sieć tych wspólnot, rozpowszechniających treść objawień dyktowanych przez Panią Niebios, Gospę, oplotła już niemal cały świat. Rocznie Medziugorie odwiedzają dwa miliony wiernych i ciekawskich. Przy czym nie chodzi wcale o leciwych dewotów i sensatów. W połowie sierpnia odbywa się tam zlot młodzieży. W tym roku udział w nim wzięło 60 tys. młodych ludzi z całego świata.

Nie sposób wyliczyć, ilu zwolenników posiada kult Medziugorie, ale trzeba się liczyć z milionami. Konserwatywny intelektualista katolicki Vittorio Messori, który na podstawie wielogodzinnych rozmów z Janem Pawłem II napisał „Przekroczyć próg nadziei”, w czerwcu przestrzegał nawet, że jeśli Franciszek nie uzna objawień szóstki z Medziugorie za autentyczne, w Kościele może dojść do schizmy.

Maria, naczelniczka poczty

Hierarchiczny Kościół znów musi się zmierzyć z katolicyzmem ludowym i zdecydować, czy ugiąć się pod presją ludu bożego, przymknąć oko na budzące ogromne wątpliwości, nierzadko trącące herezją i obalające dogmaty rewelacje „widzących”, czy też zachować się pryncypialnie i objawienia odrzucić. O wadze problemu niech świadczy to, że Kościół deliberuje nad nim ponad 30 lat.

Polityka 37.2015 (3026) z dnia 08.09.2015; Świat; s. 50
Oryginalny tytuł tekstu: "Pożyteczna herezja?"
Reklama