Gdyby nie natrętny dydaktyzm, ta historia miałaby wymiar symboliczny. Syryjski uchodźca Osama Abdul Mohsen zaatakowany przez prawicową kamerzystkę węgierską na granicy serbskiej najgorsze ma za sobą. Nagrane przez innych podstawienie przez nią nogi biegnącemu mężczyźnie z przerażonym synem na rękach obiegło światowy internet. Kobieta została zwolniona z pracy, przeprosiła. Tymczasem Mohsen trafił z dzieckiem do Niemiec. Kiedy okazało się, że jest z zawodu trenerem piłkarskim, dostał zaproszenie do Hiszpanii. Zaproszenie wysłała Hiszpańska Akademia Futbolu, szkoląca trenerów. Syryjczyk już się przeniósł na przedmieścia Madrytu, gdzie wynajęto dla niego mieszkanie. Oczekuje na przybycie reszty rodziny. Mówi tylko po arabsku i trochę po angielsku, ale deklaruje, że zabiera się za naukę hiszpańskiego. Akademia pomoże mu w przejściu procedury azylowej.