W Afryce i na Bliskim Wschodzie telefon komórkowy jest dziś najprostszym narzędziem w walce z biedą. I najtańszym przewodnikiem w drodze do Europy.
Za każdym razem, kiedy docieram do nowego kraju, kupuję kartę SIM i aktywuję internet. Ściągam mapę, żeby sprawdzić, gdzie jestem – mówił reporterowi „New York Timesa” w sierpniu Osama Aljasem, 32-letni nauczyciel muzyki z Deir al-Zour. Dziennikarz spotkał tego uchodźcę z ogarniętej wojną Syrii w parku w Belgradzie. Osama ustalał trasę wędrówki do północnej Europy na mapie Google.
Smartfony i ładowarki stały się podstawowym wyposażeniem każdego uchodźcy.
Polityka
42.2015
(3031) z dnia 13.10.2015;
Świat;
s. 56
Oryginalny tytuł tekstu: "Rewolucja komórkowa"