Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Świat

Miasto wiecznie okradane

Mafia Stołeczna Wiecznego Miasta

Proces Mafii Stołecznej przed sądem w Rzymie Proces Mafii Stołecznej przed sądem w Rzymie Massimo Percossi/ANSA / Forum
Mafia to wcale nie fenomen południa Włoch. W stolicy rozpoczął się megaproces organizacji, która zarabiała na wszystkim; na uchodźcach, samotnych matkach i wywozie śmieci.
Massimo Carminati, dzisiejszy capo di tutti capi rzymskiej mafii, 1996 r. Stawał przed sądem wiele razy, ale siedział w sumie nie więcej niż rok.Medici/AP/EAST NEWS Massimo Carminati, dzisiejszy capo di tutti capi rzymskiej mafii, 1996 r. Stawał przed sądem wiele razy, ale siedział w sumie nie więcej niż rok.

Z zeznań i aktów oskarżenia wyłania się porażający rozmiar korupcji w Rzymie. I rewelacja, że mafia wcale nie jest wyłącznie zjawiskiem południa Italii, produktem tamtejszej mentalności i tradycji, które południowcy wysysają od pokoleń z mlekiem matki, a może nawet dziedziczą genetycznie. Naturalnie macki organizacji mafijnych – cosa nostra (Sycylia), ’ndrangheta (Kalabria) i camorra (Kampania) – sięgają i bogatej północy. Mafie mają tam swoich rezydentów, związki z biznesem i udziały w wielkich inwestycjach, jak choćby w mediolańskim Expo. Jednak w Rzymie, po raz pierwszy w dziejach włoskiego bezprawia, jak samosiejka wyrosła zupełnie niezależna mafia miejscowa bez żadnych związków z południem.

Śledczy nazwali ją Mafia Capitale (Mafia Stołeczna). W strukturze i metodach działania rzymscy mafiosi odwzorowali to, co jest ponurą rzeczywistością południa: zblatowanie gangsterów z politykami i biznesem. Mafia Stołeczna była stowarzyszeniem przestępców okradających na potęgę największe włoskie przedsiębiorstwo: państwo, a przede wszystkim własne miasto. Chodzi o miliardy euro. Wszystko wskazuje na to, że w proceder zamieszany był również burmistrz Rzymu w latach 2008–13 Gianni Alemanno. Nie został aresztowany, ale jest objęty śledztwem.

Policja na trop rzymskich mafiosów wpadła przypadkiem. Ale i trudno się dziwić, skoro szef wydziału antykorupcyjnego w zasiadającej na Kapitolu radzie miejskiej był jednym z nich. W kwietniu 2011 r. u wybrzeży sardyńskiego portu Alghero awarii uległ płynący z wysp karaibskich morski jacht „Kololo II”. Motorówka policji skarbowej odholowała go do portu, a przy okazji w skrytkach pod pokładem policjanci znaleźli pół tony najczystszej kokainy (wartość rynkowa – ok.

Polityka 48.2015 (3037) z dnia 24.11.2015; Świat; s. 50
Oryginalny tytuł tekstu: "Miasto wiecznie okradane"
Reklama