Jednych znał wcześniej, innych nie, ale tak naprawdę, to jakby ich znał. – Bo ja sam byłem tam, gdzie oni byli – Curre Cederstöm ma mocne spojrzenie i niespokojne dłonie. Bawi się paczką papierosów. W małej kanciapie powietrze jest gęste, a korkowa tablica wygląda jak patchwork, barwne ulotki radzą i przestrzegają: HIV, żółtaczka typu C, adresy poradni dla uzależnionych. Biurka nie ma, jest za to stół zarzucony papierami, wokół niego kilka osób.