Europa wam się udała
Unia trzeszczy w posadach, mimo to wciąż jest politycznym sukcesem
Marek Ostrowski: – Według pana Europa działa dobrze. Naprawdę?
Andrew Moravcsik: – Związałem karierę akademicką z próbą objaśnienia integracji europejskiej, ogromnego sukcesu Europy od lat 50. I ona nadal stanowi sukces. Nie opieram się na jakichś idealnych wyobrażeniach o mechanizmach unijnych. Europa działała tak dobrze nie pomimo, ale właśnie dlatego że nie jest aż tak scentralizowana, jakby chcieli euroentuzjaści; dlatego że nie wydaje tak wielkich pieniędzy; dlatego że nie ma wcale aż tylu urzędników.
W większości wypadków, kiedy działa dobrze, odzwierciedla interesy narodowe wielkich europejskich krajów. Dzieje się tak, bo Europa jest zbiorem najbardziej współzależnych od siebie państw świata. W tym sensie Europa to droga ku przyszłości. Może nie dla utopijnych federalistów, jakich wielu w Brukseli, ale w bardzo pragmatycznym wymiarze.
I to da się obronić, gdy mamy tyle kryzysów naraz?
Europa w końcu osiągnie pewien poziom optymalny, bo każdy system federalny dochodzi do równowagi władz na różnych szczeblach. W tej równowadze Europa zawsze będzie faworyzować państwa narodowe kosztem federacji, ale uważam, że system dalej działa dobrze. Jest na to wiele dowodów, w każdym razie więcej, niż sami Europejczycy myślą.
Proszę dać przykłady.
Najlepszym instrumentem promowania pokoju i dobrobytu na świecie w ciągu ostatnich 25 lat było rozszerzenie Unii Europejskiej. To wymagało skomplikowanego połączenia działań ekonomicznych, instytucjonalnych, woli politycznej. Ani USA, ani Chiny nie dysponują takim instrumentem.
Dalej: wielu Europejczyków krytykuje wspólną politykę zagraniczną, a ja twierdzę, że jest zaskakująco skuteczna.