Wydawało się, że najsłynniejszy statystyk świata Nate Silver policzył już wszystko i jest w stanie przewidzieć wynik każdych wyborów. Aż nadszedł Trump.
Mimo że na lipcowej konwencji republikanów jeszcze wszystko może się zdarzyć, to część amerykańskich komentatorów politycznych już ogłosiła Donalda Trumpa zwycięzcą prawyborów. Jednocześnie niemal wszyscy wskazują na ich największego przegranego: to Nate Silver, który przez długie miesiące konsekwentnie powtarzał, że kontrowersyjny milioner celebryta ma większe szanse zagrać w NBA, niż zostać oficjalnym kandydatem republikanów na prezydenta USA. Teraz publicyści i zawodowi telewizyjni objaśniacze rzeczywistości złośliwie każą mu przyznać, że jego przewidywania są nic niewarte.
Polityka
14.2016
(3053) z dnia 29.03.2016;
Świat;
s. 58
Oryginalny tytuł tekstu: "Pierwsza pomyłka wróża"