Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Czy jesz wieprzowinę?

Po sylwestrowych wydarzeniach Kolonia uczy się obcych

Akcja przeciw ksenofobii – Niemki z Kolonii rozdają uchodźcom kwiaty. Akcja przeciw ksenofobii – Niemki z Kolonii rozdają uchodźcom kwiaty. Martin Meissner/AP / East News
Wielu mieszkańców Kolonii otrząsa się po sylwestrowych zajściach, wytrwale ucząc się obcych. Nawet jeśli państwo im nie pomaga.
To na placu przed dworcem głównym w Kolonii rozegrała się większość sylwestrowych incydentów.Getty Images To na placu przed dworcem głównym w Kolonii rozegrała się większość sylwestrowych incydentów.

Po drodze do jednego z kolońskich ośrodków dla ubiegających się o azyl spotykam się z Hannah, znajomą Niemką. Jest ciepło, jej córeczka, umorusana i cała szczęśliwa, wybiega z piaskownicy, by się przywitać. – Jak ty wyglądasz! – sztorcuje dziewczynkę matka. – Mam dość tych ciuchów! Oddaj je uchodźcom, a mi kup nowe! – wykrzykuje mała. Wychodzi na to, że o uchodźcach myślą teraz nawet dzieci.

Hannah mieszka w Kalk, prawobrzeżnej dzielnicy Kolonii. Przez setki lat były tu głównie dobra kościelne. Jeszcze w połowie XIX w. w Kalk mieszkało około stu osób. Industrializacja spowodowała wielkie zmiany. Przez następne 50 lat liczba ludności wzrosła 20-krotnie. Nie tylko za sprawą migracji z terenów wiejskich, ale także emigracji z innych części Europy, w tym z ziem polskich.

Dziś historia zdaje się powtarzać. Choć skala dużo mniejsza (w około milionowej Kolonii przebywa ponad 12 tys. osób ubiegających się o azyl), wyzwanie jest niejako podobne: mówiący wieloma językami i pochodzący z różnych zakątków świata ludzie stają się obywatelami nadreńskiego miasta. Złożoność procesu nikogo tu nie zaskakuje.

Pierwszy krąg: czy jesteśmy bezpieczni?

Rzecznik kolońskiej prokuratury Ulrich Bremer tłumaczy: – Po nocy sylwestrowej na kolońskim dworcu członkowie miejscowych struktur kryminalnych wpadli we wściekłość.

Triki w rodzaju „zrób sobie z nami zdjęcie, a my cię okradniemy” nie są w Kolonii niczym nowym. Zdarzało się to na dworcu, na tzw. Ringach (miejscowe planty, przy których mieszczą się największe dyskoteki) czy na starym mieście. Jednak po Nowym Roku policja wzięła się ostro do roboty i popsuła kolońskim zawodowcom geschäft. Liczba drobnych kradzieży spadła o połowę.

Prowadzone są dwa osobne śledztwa.

Polityka 22.2016 (3061) z dnia 23.05.2016; Świat; s. 59
Oryginalny tytuł tekstu: "Czy jesz wieprzowinę?"
Reklama