Rządząca Japonią Partia Liberalno-Demokratyczna idzie jak taran. Forsowane przez nią reformy ekonomiczne nie przynoszą efektów, deflacja wciąż dławi gospodarkę, odpowiedzialny za nią minister podał się niedawno do dymisji z powodu skandalu korupcyjnego, a mimo to w wyborach uzupełniających do parlamentu 10 lipca ugrupowanie odniosło miażdżące zwycięstwo. Niesieni tym sukcesem członkowie PLD chcą teraz zmienić konstytucję, ale tu potrzebne są głosy kilku mniejszych partii.