Na wschodzie Ukrainy można usłyszeć, że już wsjo rawno, jaka flaga nad miastem, choćby Nikaragui, byle tylko nie strzelali.
Do strefy operacji antyterrorystycznej, czyli do zony ATO, jedzie się z Kijowa nowoczesnym, wygodnym i szybkim pociągiem. Ten pociąg to jedna z niewielu obserwowalnych na Ukrainie jaskółek przemian. Są nimi m.in. właśnie koleje, wyremontowane dworce, tu i ówdzie ulice – i nowa policja. Ale wokół dworców, jak dawniej, ciągną się plątaniny straganów i bud, a nowa policja, w hybrydowych toyotach prius, podskakuje na wybojach dawno nieremontowanych dróg.
Polityka
35.2016
(3074) z dnia 23.08.2016;
Świat;
s. 50
Oryginalny tytuł tekstu: "Kikut Donbasu"