Archipelag wstydu
Co sie zdarzyło w Harlow – najgorszym miejscu do życia w Anglii
Arek zwykle zamawia pizzę do domu. W tę sobotę pod koniec miesiąca jest inaczej. Przychodzi do pasażu w Harlow. Siedzi z dwoma kolegami na murku. Rozmawiają, piją coś. Arek nie zna angielskiego. Razem zamawiają pizzę: 9,99 funtów, 18 cali. Nie wiedzą, że ma ich na oku gang pijanych nastolatków. Dochodzi północ.
Najpierw są zaczepki. Świadkowie mówią, że Polacy byli prowokowani. Mogli nie być dłużni wyrostkom. Wybucha awantura. Arek pada powalony na ziemię ciosem z boku.