Komisja Europejska nakazała Polsce zawieszenie poboru podatku sklepowego, którego wprowadzenie było jednym ze sztandarowych posunięć fiskalnych rządu PiS. Bruksela twierdzi, że konstrukcja podatku jest niezgodna z unijnym prawem. Kłopot ekonomiczny już jest. A może być z tego również wielka polsko-unijna zawierucha polityczna. Brukseli nie podoba się nie tyle sam podatek, co zawarta w nim progresja. Uchwalone w lipcu polskie prawo dzieli sklepy na różne kategorie w zależności od ich miesięcznych przychodów.