Świat

Helsinki bez Guggenheima

Wizualizacja muzeum sztuki nowoczesnej w Helsinkach Wizualizacja muzeum sztuki nowoczesnej w Helsinkach materiały prasowe

Rządząca Finlandią prawica nie chce wspierać finansowo budowy wielkiego muzeum sztuki nowoczesnej zaprojektowanego w centrum stolicy.

Koalicja trzech prawicowych ugrupowań rządzących Finlandią zgodnie zablokowała państwową dotację dla helsińskiego oddziału fundacji Guggenheima, wielkiego muzeum sztuki nowoczesnej. Całość ma kosztować 147 mln euro, organizatorzy – miasto i przedsiębiorcy – liczyli, że państwo dorzuci przynajmniej 40 mln. Brak wsparcia raczej przekreśla przyszłość galerii, która miała rozruszać eleganckie, choć senne ścisłe centrum Helsinek. Tworzono ją z przytupem, na konkurs architektoniczny zgłoszonych zostało ponad 1,5 tys. pomysłów. Zwycięski duet Francuza i Japonki zaproponował, by na miejscu nieciekawego parkingu dla ciężarówek i terminala pasażerskiego, skąd odpływają szybkie promy do Tallinna, postawić drewniano-szklany pawilon zwieńczony wieżą przypominającą latarnię morską, dominującą w panoramie głównej zatoki fińskiej stolicy.

Krytycy przedsięwzięcia wytykają, że to prywatna impreza za społeczne pieniądze, najlepiej zarabia nowojorska fundacja, która za użyczenie szyldu i eksponatów pobiera 26 mln euro. Władze miejskie są zawiedzione; chcą, by galeria Guggenheima, jak w baskijskim Bilbao, była magnesem przyciągającym tysiące turystów. Gorzej, jeśli się to uda – lamentują przeciwnicy, bo tak duże muzeum z atrakcyjną kolekcją przyćmi inne placówki kulturalne miasta, co negatywnie wpłynie na kulturę fińską.

Polityka 39.2016 (3078) z dnia 20.09.2016; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 11
Reklama