Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Castro prosi Putina

Raul Castro Raul Castro Wikipedia

Ostatnie miesiące były na Kubie wyjątkowo gorące, co oznacza większe zużycie elektryczności. Sieć znalazła się na granicy wytrzymałości – i nawet oficjalna Granma ostrzega, że „nadchodzi huragan”, czyli masowe wyłączenia. 95 proc. kubańskiego prądu pochodzi z produktów naftowych. Do tej pory ropę, po dobrych cenach, dostarczała zaprzyjaźniona Wenezuela, ale dostawy stamtąd, z powodu kryzysu, zmalały o połowę. Wyspie grożą ciemności. W tej sytuacji Raul Castro wystosował prośbę do Władimira Putina, aby po starej sowieckiej przyjaźni poratował w potrzebie.

Ale czasy politycznych subwencji wyraźnie odeszły w przeszłość. Z Moskwy przyszła odpowiedź, że „kwestie wzajemnych rozliczeń stanowiłyby wielkie ryzyko”. Kuba ma zresztą ciągle stare długi do spłacenia, częściowo umorzone i rozłożone na lata. Wenezueli płaciła za ropę usługami medycznymi kubańskich lekarzy, Rosji mogłaby jako zapłatę zaoferować koncesje na wiercenia. Choć pierwsze prace poszukiwawcze zasobów ropy w Zatoce Meksykańskiej, prowadzone przez rosyjski Rosnieft i hiszpański Repsol, zakończyły się niepowodzeniem, może i Kubie kiedyś tryśnie. Zasługuje na lepszy los.

Polityka 40.2016 (3079) z dnia 27.09.2016; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 10
Reklama