Świat

Czwarte uwodzenie

Angela Merkel Angela Merkel European People's Party / Polityka

Czy Angela Merkel do trzech zwycięstw w wyborach do Bundestagu dopisze jeszcze jedno? Triumfowała w 2005, 2009 i 2013 r. W minioną niedzielę oficjalnie ogłosiła, że w przyszłym roku raz jeszcze powalczy o urząd kanclerza Niemiec. Nie było ani zaskoczenia, ani entuzjazmu. Kryzys strefy euro, a zwłaszcza zeszłoroczny kryzys migracyjny skutecznie naruszyły zaufanie wyborców do CDU/CSU. Owszem, chadecy Angeli Merkel nadal wyraźnie prowadzą w sondażach. Przykłady innych krajów, również ten ostatni w USA, dowodzą jednak, że za wcześnie, by na niemal rok przed wyborami ogłaszać zwycięzcę.

Niewiele ponad połowa Niemców (52 proc.) jest dziś zadowolona z pracy pani kanclerz – wynika z listopadowego sondażu telewizji ARD. Dużo lepszym wynikiem mogą się pochwalić szef dyplomacji Frank-Walter Steinmeier (72 proc.) i minister finansów Wolfgang Schäuble (64 proc.). Mimo to może się wydawać, że dla kanclerz Merkel nie ma alternatywy. Steinmeier został niedawno kandydatem rządzącej koalicji na prezydenta Niemiec. 74-letni Schäuble z racji wieku już od dawna nie jest brany pod uwagę w kanclerskich spekulacjach. W CDU nie widać polityków, którzy mogliby zastąpić Merkel. Ta bowiem skutecznie pozbyła się najgroźniejszych wewnątrzpartyjnych rywali.

Konkurencja pojawiła się za to gdzie indziej. Gdy w 2005 r. Merkel obejmowała urząd kanclerza, na prawo od chadeków byli tylko neonaziści, którzy w skali całych Niemiec zdobyli ledwie 1,6 proc. głosów. W ostatnich latach powstała jednak antyimigrancka Alternatywa dla Niemiec (AfD), notująca ostatnio kilkunastoprocentowe poparcie. W kampanii wyborczej 62-letnia dziś Merkel i jej CDU/CSU będą się prezentować jako gwaranci stabilności w trudnych czasach.

Polityka 48.2016 (3087) z dnia 22.11.2016; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 10
Reklama