Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Czasy postprawdy

Donald Trump Donald Trump Michael Vadon / Wikipedia

Językoznawcy z Oxford Dictionaries, wydawcy słowników na słynnym uniwersytecie, wybrali międzynarodowe słowo mijającego roku. Jest nim postprawda (post-truth), termin opisujący stan, w którym emocje silniej kształtują opinię publiczną niż fakty. Nastrój wziął górę nad prawdą i przy Brexicie, i zwycięstwie Donalda Trumpa.

Amerykański portal BuzzFeed zmierzył zasięg postprawdy w prezydenckiej kampanii wyborczej w USA. Przyjrzał się Facebookowi. Policzył, że w decydujących momentach wyścigu 20 najpopularniejszych zmyślonych wiadomości o kandydatach (Hillary Clinton sprzedała broń dżihadystom z ISIS, papież Franciszek poparł Donalda Trumpa itd.) powielono 8,7 mln razy. W tym samym czasie 20 najpopularniejszych relacji przygotowanych przez 19 poważnych redakcji udostępniono 7,3 mln razy – 1,4 mln mniej. Z dwudziestki wyssanych z palca materiałów 17 w korzystniejszym świetle stawiało Trumpa. Postprawda otwiera krótką listę terminów oddających charakter bardzo rozpolitykowanego 2016 r. Stąd część słów z czołówki zestawienia oksfordzkich językoznawców odnosi się do polityki.

W USA zwyciężyła alternatywna prawica (alt-right), popierana przez brytyjskich brexitowców (brexiteer). Clinton odpadła od ściany szklanego klifu (glass ciff) – kobieta ma największe szanse na przywództwo, gdy szaleje wywołany przez mężczyzn bałagan, jednocześnie liderki są surowiej oceniane niż faceci. W tych warunkach wygrał Trump, choć był to także rok koulrofobii (coulrophobia), czyli lęku przed klaunami.

Polityka 48.2016 (3087) z dnia 22.11.2016; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 10
Reklama