„W oczekiwaniu na wspomnienia, jakie stworzymy w naszym nowym domu” – napisała Pierwsza Dama kilka godzin temu na Twitterze, zamieszczając zdjęcie okna wychodzącego na Kapitol. Tweet opatrzyła hasztagiem #Movingday (dzień przeprowadzki).
Na tę przeprowadzkę Amerykanie czekali prawie pół roku. Dlaczego tak długo? Oficjalnym powodem zwłoki był 11-syn Barron, który musiał dokończyć rok szkolny w Nowym Jorku i nie chciał zmieniać kolegów. Nieoficjalnie od dawna pojawiały się plotki, że w małżeństwie Trumpów nie układa się najlepiej i małżonkowie wolą mieszkać oddzielnie.
Do tej pory Pierwsza Para Ameryki mieszkała w luksusowym wieżowcu Trump Tower na Manhattanie. Ich zajmujący niemal 3 tys. metrów kw. luksusowy penthouse zajmuje trzy ostatnie piętra budynku, a z okien można podziwiać Central Park i wieżowce Manhattanu. Media od dawna rozpisywały się o pełnych przepychu, złota, fresków, żyrandoli i marmurów wnętrzach apartamentu urządzonego w stylu Ludwika XIV. To tu Trump ma również swoje biuro, które w czasie kampanii służyło mu za główną kwaterę – to tu odbył się również jego wieczór wyborczy.
Nowy Jork z ulgą żegna Melanię
Zmiana adresu z Piątej Alei pod numerem 725 w Nowym Jorku na Pennsylvania Avenue 1600 w Waszyngtonie była od dawna wyczekiwana przez Amerykanów i nowojorczyków. Mieszkańcy Nowego Jorku na pewno odetchną z ulgą po wyprowadzce Pierwszej Rodziny z Manhattanu. Od miesięcy narzekali na korki i wzmożone siły bezpieczeństwa w okolicach mieszkania Trumpów, a właściciele luksusowych butików i restauracji w Trump Tower i jego pobliżu na