Nie miejcie złudzeń – to przesłanie, które Hongkongowi przywiózł Xi Jinping.
Przewodniczący ChRL przez trzy dni uświetniał obchody 20. rocznicy odzyskania miasta, niegdyś kolonii brytyjskiej. Pod koniec XX w. Brytyjczycy umówili się z Chińczykami, że pełna unifikacja z Chinami nastąpi dopiero w 2047 r. Do tego czasu – w ramach zasady „jeden kraj, dwa systemy” – Hongkong będzie zachowywał swoją specyfikę. Jednak partia komunistyczna, co Xi dobitnie podkreśla, intensywnie pracuje nad odzwyczajeniem metropolii od wolności myśli i słowa, prawa do demonstracji, wyborów, niezawisłych sądów, zachodniego stylu życia, języka kantońskiego, któremu przeciwstawiany jest standardowy mandaryński.
Wizycie przewodniczącego towarzyszyło wzmożenie sił bezpieczeństwa i nieliczne demonstracje, przy czym policja po równo zwijała i domagających się szybszego zjednoczenia, i przeciwników ujarzmiania miasta. Tych drugich oburza, że nie mają prawa – nie mieli go także za Brytyjczyków – wyboru szefa miejscowego rządu, którego typuje sterowane z Pekinu kolegium elektorów. Xi właśnie zaprzysiągł nową namiestniczkę. Pierwszą kobietą na tym stanowisku i jedną z najbardziej wpływowych pań w chińskiej polityce została 60-letnia Carrie Lam.