Kampania ma charakter parodystyczno-prześmiewczy, ale poważne przesłanie i cel: walkę z rakiem skóry. Namawia mianowicie miejscowych, aby „pomogli Duńczykom”, dopilnowali, by nosili okrycia głowy, smarowali odwykłe od słońca blade ciała opalaczem z faktorem 30, dużo korzystali z cienia.
A przede wszystkim zmienili swoje skandynawskie obyczaje i nawyki dotyczące opalania. Na stronie internetowej można zostać ambasadorem tej kampanii, otrzymać podziękowanie i szczegółowy zestaw porad, jak sobie dawać radę z intensywnym słońcem. Całą tę operację finansuje Duńskie Stowarzyszenie do walki z Rakiem, a luźny ton, aby nie straszyć, lecz na wesoło uwrażliwiać i przestrzegać, bardzo przypadł Duńczykom do gustu.
A jest przed czym przestrzegać: Dania, po Australii, Nowej Zelandii, Szwajcarii i Holandii, ma proporcjonalnie najwięcej przypadków raka skóry. Wiele z nich ma za przyczynę nierozsądne nadgorliwe opalanie.