Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Nieludzka wojna

Drony i automaty zamiast żołnierzy

Co najmniej 75 państw inwestuje w bezzałogowe systemy bojowe. Co najmniej 75 państw inwestuje w bezzałogowe systemy bojowe. J.M. Eddins Jr/Zuma Press / Forum
W technologii wojskowej nadchodzi punkt zwrotny. Jeśli roboty mordercy trafią na wyposażenie współczesnych armii, wojna stanie się łatwa, tania i powszechnie dostępna. To już nie jest science fiction.
Przedstawiciele świata zaawansowanych technologii zaapelowali do ONZ, by jak najszybciej wprowadziła zakaz budowy robotów morderców i automatyzacji wojny.Colin Anderson/Getty Images Przedstawiciele świata zaawansowanych technologii zaapelowali do ONZ, by jak najszybciej wprowadziła zakaz budowy robotów morderców i automatyzacji wojny.

W pilnowaniu granicy między Koreą Północną i Południową uczestniczą już od kilku lat. Wyprodukowane przez Samsunga, uzbrojone po zęby, nie przysypiają na warcie, nie dekoncentrują się, wolne są od zgubnych emocji. Wojskowe roboty za pomocą swoich sensorów beznamiętnie dzień i noc obserwują powierzony opiece teren. Najmniejsza próba ingerencji przekazywana jest do centrali, skąd może paść rozkaz o otwarciu ognia. Do dyspozycji jest karabin maszynowy kaliber 5,5 mm oraz działko 40 mm. Kiedy politycy i wojskowi zdecydują się usunąć całkowicie najsłabsze ogniwo – człowieka – i pozwolą robotom decydować o zabijaniu samodzielnie?

Zdaniem wielu ludzi z biznesu high-tech to tylko kwestia czasu. Elon Musk, założyciel Tesli, Demis Hassabis z Google wraz z ponad setką innych przedstawicieli świata zaawansowanych technologii zaapelowali właśnie do ONZ, by jak najszybciej wprowadziła zakaz budowy robotów morderców i automatyzacji wojny. Bo o ile dyplomatyczne rozmowy o robotycznym rozbrojeniu nie mogą się rozpędzić ze względu na biurokratyczną mitręgę, prace nad automatami do zabijania trwają na całym świecie.

Musk i spółka ostrzegają, że ludzkość znalazła się na krawędzi kolejnej rewolucji w dziedzinie uzbrojenia, której konsekwencją będzie rozwój nowego typu broni masowej zagłady, a wraz z nią ewolucja wojen, które mają być prowadzone na znacznie szerszą skalę niż dotychczas, w znacznie szybszym tempie. Do tego dochodzi ryzyko „demokratyzacji” nowej broni i jej wykorzystanie przez organizacje terrorystyczne.

Ich apel, niezwykle dramatyczny, nie trafił w próżnię. Debata o automatyzacji wojny trwa od lat. Przyspieszyła, gdy w 2012 r. organizacja Human Rights Watch opublikowała raport „Losing Humanity: The Case Against Killer Robots” (Tracąc człowieczeństwo: Argument przeciwko robotom zabójcom).

Polityka 36.2017 (3126) z dnia 05.09.2017; Świat; s. 52
Oryginalny tytuł tekstu: "Nieludzka wojna"
Reklama