Świat

FC Katalonia

FC Barcelona a spór o autonomię Katalonii

Nacjonalizm kataloński nie jest doktryną rasistowską czy teokratyczną, ale religią o charakterze obywatelskim. Nacjonalizm kataloński nie jest doktryną rasistowską czy teokratyczną, ale religią o charakterze obywatelskim. Miquel Llop/NurPhoto / Getty Images
Najbardziej rozpoznawalnym dziś symbolem ­katalońskiego patriotyzmu jest kosmopolityczna FC Barcelona.
Zdobywanie przez drużynę Guardioli najważniejszych trofeów w Hiszpanii i Europie przypadło na lata sukcesów politycznych Katalonii.Alejandro Garcia/EFE/Forum Zdobywanie przez drużynę Guardioli najważniejszych trofeów w Hiszpanii i Europie przypadło na lata sukcesów politycznych Katalonii.

Opowieści niefutbolowe o FC Barcelonie zaczyna się zwykle od hiszpańskiej wojny domowej (1936–39) i szykan wobec klubu praktykowanych przez jej zwycięzcę gen. Francisco Franco. Najpierw należałoby jednak sięgnąć o paręnaście lat wstecz.

W 1925 r. dyktator Hiszpanii Miguel Primo de Rivera kazał zamknąć stadion FC Barcelony na pół roku za odśpiewanie przed meczem katalońskiego hymnu narodowego. W ramach walki z aspiracjami Katalończyków do autonomii bądź niepodległości (zależy o kim mowa) Primo de Rivera zabronił dwa lata wcześniej używania w miejscach publicznych katalońskiego języka oraz symboli narodowych kraju-regionu. Kibice odśpiewujący kataloński hymn na stadionie złamali więc zakaz państwowy.

Dla ówczesnej władzy drażniące były również lewicujące sympatie kibiców Barcy. Ten duch kolektywizmu z przełomu lat 20. i 30., mający korzenie w ideach anarchizmu, przetrwał do dziś. Socios, czyli stowarzyszeni, posiadacze całorocznych karnetów na mecze, biorą udział w wyborach prezesa klubu. Wybory poprzedzają burzliwe kampanie, w których kandydaci walczący o prezesurę klubu przedstawiają z największą powagą swoje programy i wieszają psy na rywalach, jakby chodziło o władzę w partii lub państwie. Wiemy wszak z koszulek, gadżetów i reklam, że FC Barcelona to mes que un club – więcej niż klub.

Na czarnej liście

W czasie wojny domowej Katalonia najdłużej opierała się oddziałom gen. Franco, zbuntowanym przeciwko rządowi Republiki. W początkach wojny, w sierpniu 1936 r., frankiści rozstrzelali w górach Sierra de Guadarrama prezydenta FC Barcelony Josepa Sunyola, który jechał odwiedzić republikańskie oddziały. Będąc prezesem klubu, Sunyol był też działaczem Akcji Katalońskiej i deputowanym Lewicy Republikańskiej.

Polityka 43.2017 (3133) z dnia 24.10.2017; Świat; s. 41
Oryginalny tytuł tekstu: "FC Katalonia"
Reklama