Świat

Kara dla TVN: początek końca wolności mediów

Dlaczego departament stanu USA zabrał głos w sprawie kary dla TVN

Departament Stanu USA zabrał głos w sprawie kary dla TVN. Departament Stanu USA zabrał głos w sprawie kary dla TVN. Brandon Mowinkel / StockSnap.io
Sprawa jest drastyczna. Politycznie to pogróżka pod adresem mediów niezależnych od obecnej władzy i złamanie konstytucyjnej gwarancji wolności słowa w ramach prawa.

Naszym głównym sojusznikiem są Stany Zjednoczone. Taka deklaracja padła w Sejmie w referacie programowym nowego premiera Morawieckiego. Wkrótce po referacie przyszła wiadomość z USA: Departament Stanu jest skonsternowany sprawą TVN. Przede wszystkim tym, że to przejaw ingerencji władz w niezależność prywatnych mediów, a konkretnie stacji, której właścicielem jest biznes amerykański.

Dlaczego departament stanu USA zabrał głos w sprawie kary dla TVN?

I tak w ciągu kilku godzin nastąpiło reality check: pompatyczna i kontrowersyjna deklaracja nowego premiera zderzyła się z ostrzeżeniem ze strony „głównego sojusznika”. A przecież nowy premier mógł tego uniknąć. Wystarczyło, by zapowiedział, że jego rząd przyjrzy się tej sprawie.

Sprawa jest drastyczna. Politycznie to pogróżka pod adresem mediów niezależnych od obecnej władzy i złamanie konstytucyjnej gwarancji wolności słowa w ramach prawa. I straszenie ludzi pracujących w tych mediach albo z nimi współpracujących. Merytorycznie to światowe kuriozum: karać za relacje z ważnego wydarzenia politycznego, bo władzy nie pasowały.

I to karać na podstawie donosu na TVN sporządzonego przez „ekspertkę” z uczelni pod kuratelą ojca Rydzyka, której wychowankowie prowadzą nieustanną kampanię propagandową na rzecz obecnej władzy, urągającą podstawowym regułom rzetelnego dziennikarstwa informacyjnego.

W kraju, gdzie za relacje niemiłe władzy grożą kary, nie ma mowy o wolności słowa. Bez wolności słowa nie ma kontroli władzy i prawdziwej debaty publicznej. Nasz amerykański sojusznik ma rację: pod rządami „zjednoczonej prawicy” kończy się w Polsce wolność słowa.

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Kraj

Radosław Sikorski dla „Polityki”: Świat nie idzie w dobrą stronę. Ale Putin tej wojny nie wygrywa

PiS wyobraża sobie, że przez solidarność ideologiczną z USA Polska może być takim Izraelem nad Wisłą. Że cała Europa będzie uwikłana w wojnę handlową ze Stanami Zjednoczonymi, a Polska jako jedyna traktowana wyjątkowo przez Waszyngton. To jest ryzykowne założenie – mówi w rozmowie z „Polityką” szef polskiego MSZ Radosław Sikorski.

Marek Ostrowski, Łukasz Wójcik
18.04.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną