Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Olimpiada wzruszeń

Hyon Song Wol Hyon Song Wol EAST NEWS

Zimowe igrzyska olimpijskie stały się okazją do wykonania przez Koreę Północną i Południową kilku gestów dyplomatycznych mających zmniejszyć między nimi napięcie.

Koreańscy uczestnicy igrzysk zimowej olimpiady podczas ceremonii otwarcia powędrują wspólnie, pod jedną flagą. To efekt ustaleń obu państw, zmierzających do rozładowania wojennych nastrojów. MKOl zgodził się, by w zawodach organizowanych przez Koreę Płd. w Pjongczangu wystąpiło 22 reprezentantów Korei Płn., w tym część wspólnej kobiecej drużyny hokeja na lodzie. Reszta zawodników, m.in. para łyżwiarzy figurowych i narciarze, będzie startować na konto własnego państwa. By miał kto ich wspierać, Korea Płn. dostarczy przez granicę niewielką grupę własnych kibiców.

Na pewno przemarsz z biało-niebieską flagą, przedstawiającą zarys Półwyspu Koreańskiego i koreańskich wysp – praktyka, którą na igrzyskach ostatni raz zastosowano w 2006 r. w Turynie – zostanie przyjęty owacją na stojąco. Okazją do wzruszeń staną się też koncerty damskiego zespołu wokalno-instrumentalnego Moranbong Band, gwiazdy północnokoreańskiej estrady. Jego liderka Hyon Song Wol zajrzała na Południe, by sprawdzić stan przygotowań, i wzbudziła tam wielką sensację. Choć Hyon ma stopień pułkownika, a sławę wyśpiewała sobie za sprawą przebojów w rodzaju „Dziewczyny na rumaku”, historii o współzawodnictwie pracy w fabryce włókienniczej, to zespół ma być emocjonalnym koniem trojańskim, który rozmiękczy serca Koreańczyków z Południa. Tak jak rozmiękcza Kim Dzong Una, podobno wielkiego fana grupy.

Jednak jastrzębie z Seulu, Tokio i Waszyngtonu przestrzegają, by nie dać się zwieść. Twierdzą, że Korea Płn. kupuje czas i wykorzystuje go na dalsze zbrojenia. Wiadomo, że próbuje obchodzić międzynarodowe sankcje, m.

Polityka 4.2018 (3145) z dnia 23.01.2018; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 10
Reklama