Głos z innego świata
Dominique Wolton o tym, czy papież Franciszek wierzy w Boga
JACEK ŻAKOWSKI: – Czy papież wierzy w Boga?
DOMINIQUE WOLTON: – Oczywiście. To widać w jego oczach.
Co to dla niego znaczy?
Jako agnostyk nie mam zielonego pojęcia. Ale kiedy z bliska patrzę na Franciszka, trudno mi nie zauważyć jakiegoś szczególnego dobra, czułości, spokoju. To wygląda na oznaki głębokiej pewności, czyli wiary.
Jako ateistę ciekawi mnie, jak głęboka może być „głęboka pewność” człowieka, który nie jest fundamentalistą. Na przykład, czy w obliczu śmierci będzie się cieszył, że otwiera się przed nim nowy rozdział, czy raczej będzie rozpaczał, że to koniec?
Księża mówią o smutku rozstania z bliskimi i radości, że wrócą do Boga. To jest standardowa odpowiedź. Ale nie wiem, czy jest prawdziwa i czy tak by odpowiedział Franciszek.
Pytam o to, bo mam wrażenie, że Franciszek jest inny.
Dlaczego jest inny?
Jakby inaczej wierzył. Robi wrażenie człowieka, któremu chodzi o coś głębokiego, co wynika z wiary, ale się nie kojarzy z Kościołem.
Widzę specyficzne spokojne napięcie wynikające z tego, że wie, co trzeba i jak trzeba. Z tego wynika coś, co uważam za formę wewnętrznego gniewu. Oburzenie na podłość, nierówności, egoizm i zło. Spokój wynika z pewności, że gniew jest odpowiedzią, jakiej należy udzielać. Często widywałem Franciszka w naturalnych relacjach sam na sam. Wiem, że mówi prawdę, deklarując „niczego się nie lękam”. Bez pewności wiary by do tego nie doszedł. A z drugiej strony złości go nienawiść, głupota, wojna, chciwość i pieniądz. Papież nie cierpi pieniądza.
W kapitalistycznym świecie to nie brzmi za dobrze.
Papież nie znosi też kapitalizmu. Paradoksem katolicyzmu jest to, że od „Rerum Novarum” w końcu XIX w.