Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Ile czasu ma Izrael

Izrael: 70 lat prowizorki

Zamieszki na granicy Strefy Gazy i Izraela. Zamieszki na granicy Strefy Gazy i Izraela. Mohammed Salem/Reuters / Forum
Na 70. urodziny Izraela chyba nie ma lepszych życzeń niż to: Boże, strzeż państwo żydowskie przed samym sobą. Bo z wrogami sobie poradzi.
Zwycięstwo w wojnie sześciodniowej było nawet zbyt miażdżące. Izraelczycy wkrótce stali się ofiarami swojego sukcesu. W jego efekcie zdobyli kontrolę nad całą Jerozolimą, Zachodnim Brzegiem Jordanu i półwyspem Synaj.Wikipedia Zwycięstwo w wojnie sześciodniowej było nawet zbyt miażdżące. Izraelczycy wkrótce stali się ofiarami swojego sukcesu. W jego efekcie zdobyli kontrolę nad całą Jerozolimą, Zachodnim Brzegiem Jordanu i półwyspem Synaj.

A co zrobią, jeśli codziennie 40 tys. nieuzbrojonych palestyńskich dzieciaków będzie zbierać się pod murem i krzyczeć »Żądamy naszych praw!«? – pytał John Kerry, były szef amerykańskiej dyplomacji, podczas panelowej dyskusji w Dubaju w listopadzie 2017 r. Zapewne nie spodziewał się, że tak szybko pozna odpowiedź.

Oto bowiem miesiąc temu mieszkańcy Strefy Gazy rozpoczęli obchody 70-lecia Izraela lub, mówiąc ściślej, 70-lecia katastrofy, jaką z arabskiego punktu widzenia było powstanie Izraela. W tzw. marszu powrotu bierze udział – tak jak wyobrażał sobie Kerry – wielu młodych chłopaków, którzy co kilka dni przychodzą pod barierę oddzielającą Gazę od Izraela.

A co robią izraelscy żołnierze? Mairav Zonszein, młoda dziennikarka, która publikowała już m.in. w „Guardianie” i „Washington Post”, relacjonowała na gorąco na Twitterze: „Jest piątek i chciałabym życzyć wszystkim szczęśliwej paschy, ale nasi snajperzy, schowani bezpiecznie za barierą graniczną, właśnie używają ostrej amunicji przeciwko nieuzbrojonym demonstrantom, którzy maszerują, żeby zrzucić kajdany”.

Dopuszcza się zabijanie

Filmiki, które demonstranci wrzucają do internetu, przynajmniej częściowo potwierdzają relację Zonszein. Oczywiście – jak to w Gazie – niemożliwe, żeby wszyscy byli nieuzbrojeni. Ale karabinów nie widać. Niektórzy rzucają kamieniami, petardami czy butelkami z benzyną. Na jednym wideo widać grupkę nieuzbrojonych chłopaków biegnących z oponą – nie w stronę granicy, tylko od granicy. Nagle jeden, trafiony przez snajpera, pada trupem. Pozostali zbierają się wokół ciała kolegi, krzycząc „Allahu akbar!”.

Podobnych filmików, na których ktoś tam idzie z gołymi rękami i nagle pada rażony kulą, krąży po internecie kilka.

Polityka 19.2018 (3159) z dnia 08.05.2018; Świat; s. 51
Oryginalny tytuł tekstu: "Ile czasu ma Izrael"
Reklama