Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Donald niszczyciel

Charles Kupchan o demolującej polityce zagranicznej Donalda Trumpa

Irańczycy znów palą amerykańskie flagi. Irańczycy znów palą amerykańskie flagi. Tasnim News Agency/Reuters / Forum
Rozmowa z politologiem Charlesem Kupchanem o skutkach zerwania przez USA porozumienia nuklearnego z Iranem. I o tym, dlaczego należy zaufać Trumpowi w sprawie Korei Płn.
Charles Kupchan – politolog, członek prestiżowej Rady Stosunków Międzynarodowych (CFP) i profesor Georgetown University.Tadeusz Późniak/Polityka Charles Kupchan – politolog, członek prestiżowej Rady Stosunków Międzynarodowych (CFP) i profesor Georgetown University.

WAWRZYNIEC SMOCZYŃSKI: – Donald Trump wycofał Stany Zjednoczone z nuklearnego porozumienia z Iranem. Co pan sądzi o tej decyzji?
CHARLES KUPCHAN: – To błąd, a skutki mogą być poważne. Powracamy do eskalacji konfliktu z Iranem. Nie wiemy, jaka będzie reakcja Teheranu, ale skoro Waszyngton zrywa układ i zamierza przywrócić sankcje, to Iran może wznowić produkcję wysoko wzbogaconego uranu, co według Ameryki jest ostatnim krokiem do budowy broni jądrowej. Nie jest to idealne porozumienie, ale lepsze takie niż żadne. Gdybyśmy przy nim pozostali, to przynajmniej podtrzymalibyśmy pewne zbliżenie we wzajemnych stosunkach, możliwość dalszych prac i rozmów.

Trump obiecuje Amerykanom lepszy układ rozbrojeniowy z Iranem.
Trump sam siebie okrzyknął świetnym negocjatorem, ale od czasu, gdy objął urząd prezydenta, wynegocjował bardzo niewiele. W rzeczywistości wykonał dużą pracę, jeżeli chodzi o psucie stosunków Ameryki ze wszystkimi chyba partnerami. Stąd mój drugi zarzut w związku z Iranem – wyjście z tego układu poważnie zaszkodziło naszym relacjom z Europą. Myślę, że dotychczas Europejczycy mieli właściwe podejście do Trumpa: ani kroku w przód, ani kroku w tył. Robić swoje, nie odpuszczać, żadnych ustępstw. Pytanie tylko, jak długo to potrwa. Nastroje antyamerykańskie wśród naszych najważniejszych sojuszników są coraz silniejsze. Każde posunięcie Trumpa – cła na stal, Iran – to kolejny punkt krytyczny we wzajemnych stosunkach.

Jednak jego decyzje mnie nie zaskakują. W tym roku są wybory uzupełniające do Kongresu. Demokraci dobrze sobie radzą, zbierają więcej funduszy, wygrywają wybory stanowe. To się może skończyć porażką republikanów. Trump ma więc plan, żeby poszerzyć swoją bazę poparcia.

Polityka 20.2018 (3160) z dnia 15.05.2018; Świat; s. 55
Oryginalny tytuł tekstu: "Donald niszczyciel"
Reklama