Twoja „Polityka”. Jest nam po drodze. Każdego dnia.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Wstyd za pedofilię

Niemiecki Kościół rozlicza się z pedofilią

Szef niemieckiego episkopatu kardynał Reinhard Marx uważa publikację raportu za punkt zwrotny w walce o przywrócenie zaufania wiernych do Kościoła. Szef niemieckiego episkopatu kardynał Reinhard Marx uważa publikację raportu za punkt zwrotny w walce o przywrócenie zaufania wiernych do Kościoła. Armando Babani/EPA / PAP

Niemiecki Kościół mierzy się ze swoim raportem na temat nadużyć seksualnych.

To 11 września Kościoła katolickiego w Niemczech. Tak zareagowała część mediów na precedensowy raport o pedofilii w tamtejszym Kościele. Odnotowały go media na całym świecie, między innymi w krajach muzułmańskich, włącznie z Indonezją i Iranem. Zlecił go episkopat niemiecki już cztery lata temu. Ustalenia raportu zszokowały niemiecką minister sprawiedliwości Katarinę Barley. Wyraziła obawę, że to i tak wierzchołek góry lodowej. Szef niemieckiego episkopatu kardynał Reinhard Marx uważa publikację raportu za punkt zwrotny w walce o przywrócenie zaufania wiernych do Kościoła. Z ustaleń wynika, że 1670 duchownych (4,4 proc. ogólnej liczby kleru w badanym okresie od 1946 do 2014 r.) skrzywdziło na tle seksualnym co najmniej 3677 osób niepełnoletnich, głównie chłopców. Jedna szósta zbadanych przypadków może się kwalifikować jako gwałt. Około 60 proc. sprawców uniknęło odpowiedzialności karno-sądowej. Przestępstwa utajniano, sprawców przenoszono do innych parafii, nie informując ich, kto do nich przybywa.

Konkretne liczby to spory krok naprzód, ale w niemieckiej dyskusji na temat raportu zgłoszono wątpliwości, czy jest wiarygodny i w jakim stopniu, bo przecież nie można być sędzią we własnej sprawie. Krytycy wytknęli, że raport nie obejmuje księży zgromadzeń zakonnych. A przecież jednym z największych ujawnionych skandali był przypadek prowadzonej przez jezuitów elitarnej szkoły w Berlinie, gdzie dwóch duchownych przez długie lata molestowało uczniów. Z kolei w chórze chłopięcym prowadzonym przez starszego brata papieża emeryta Ratzingera, Georga, miało dojść do ok. 500 przypadków nadużyć seksualnych, także w czasie, gdy on nim kierował, choć sam twierdzi, że o niczym nie wiedział.

Polityka 40.2018 (3180) z dnia 02.10.2018; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 10
Oryginalny tytuł tekstu: "Wstyd za pedofilię"
Reklama