Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Ośmiu Polaków uprowadzonych przez nigeryjskich piratów

Na wodach Zatoki Gwinejskiej u wybrzeży Nigerii piraci uprowadzili część załogi kontenerowca „Pomerenia Sky”. Na wodach Zatoki Gwinejskiej u wybrzeży Nigerii piraci uprowadzili część załogi kontenerowca „Pomerenia Sky”. kees torn / Flickr CC by SA
Porwaniom dla okupu sprzyja niestabilność polityczna rozległego regionu Delty, najważniejszego zagłębia naftowego kontynentu. Według firmy ochroniarskiej EOS Risk Group za większość porwań w Delcie odpowiadają dwie grupy piratów.

Na wodach Zatoki Gwinejskiej u wybrzeży Nigerii piraci uprowadzili część załogi kontenerowca „Pomerenia Sky”. Wśród uwięzionych są jeden obywatel Ukrainy, dwóch Filipińczyków i ośmiu Polaków. Dwustumetrowy statek pływa pod liberyjską banderą. Polski MSZ zapewnia, że służby konsularne pozostają w kontakcie z armatorem w Hamburgu i władzami w Abudży, nigeryjskiej stolicy.

Tak się składa, że także w poniedziałek zakończyły się negocjacje w sprawie marynarzy ze szwajcarskiego masowca MV Glarus. Wolność po 38 dniach przetrzymywania odzyskało 12 marynarzy z Filipin, Bośni, Chorwacji, Rumunii, Słowacji i Ukrainy. Nie wiadomo, czy właściciel statku zapłacił okup.

Marynarze są coraz częściej porywani

Statystyki o działalności piratów prowadzi Biuro Morskie Międzynarodowej Izby Handlowej. Właśnie opublikowało raport za pierwsze dziewięć miesięcy 2018 r. Od stycznia do końca września zgłoszono 156 ataków i prób rabunku na jednostki cywilne. W analogicznym okresie 2017 r. odnotowano 121 takich przypadków. W tym roku napastnicy wdarli się na pokład 107 razy, usiłowali przeprowadzić 32 napady, ostrzelali 13 jednostek, cztery porwali. Co prawda same statki porywane są najrzadziej od 1994 r., ale z danych biura wynika, że coraz częściej uprowadzani są marynarze: do końca września 112 razy w porównaniu z 80 rok wcześniej.

Do niemal wszystkich tegorocznych porwań dla okupu i innych poważnych przestępstw doszło w Zatoce Gwinejskiej na wysokości Nigerii, Beninu, Ghany i Kamerunu. W pierwszej połowie roku członkowie załóg byli więzieni od 21 do 75 dni, przeciętnie 36. W pozostałych regionach, co do zasady na ciepłych morzach Ameryki Południowej, Afryki Wschodniej czy Azji Wschodniej i Południowej, problemem są przede wszystkim stosunkowo niegroźne, ale uciążliwe kradzieże.

Reklama