Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Póki żyję

Putin niczym mafijny boss?

Bill Browder Bill Browder Nelson Ching/Bloomberg / Getty Images
Rozmowa z Billem Browderem, finansistą wydalonym z Rosji za tropienie nadużyć Putina i jego ludzi.
materiały prasowe

GRZEGORZ RZECZKOWSKI: Rosjanie wręcz obsesyjnie chcą pana schwytać. Oskarżają pana o defraudacje, ale również o morderstwa, z zatruciem Siergieja Magnickiego na czele.
BILL BROWDER: Jeden Rosjanin: Władimir Putin. Bardzo chce mnie dopaść, ponieważ doprowadziłem do uchwalenia w kilku krajach tzw. ustawy Magnickiego. To prawo, które zamraża aktywa i ustanawia sankcje wizowe wobec osób naruszających prawa człowieka, a w szczególności tych, którzy zabili Siergieja.

Nie ma na świecie ani jednej osoby, która by uwierzyła, że to ja jestem winny. Ale to dobrze, że tego rodzaju zarzuty się pojawiają, bo każdy może się przekonać, jak osłabiony jest Putin, skoro posługuje się tak szalonymi oskarżeniami.

Prezydent Rosji łamie prawa człowieka, osobiście skorzystał z przestępstw ujawnionych przez Siergieja Magnickiego. Za to właśnie mój współpracownik został zamordowany. Putin zdaje sobie sprawę, że moje działania uderzają w jego słaby punkt. W bandyckim światku ujawnienie przestępstw popełnionych przez szefa gangu to naprawdę poważna zbrodnia.

I dlatego rosyjskie władze, a konkretnie moskiewskie biuro Interpolu wystawiło za panem już siódmy międzynarodowy nakaz zatrzymania?
To tylko tak źle wygląda. Zaczęło się dziewięć lat temu, kiedy został zabity Siergiej. Z biegiem czasu rosyjskie władze pokazały, jak bardzo nieuczciwe są ich praktyki wobec mnie. Ale zarówno centrala Interpolu, jak i Wielka Brytania, Francja, USA czy wiele innych krajów odrzuciły płynące z Moskwy wnioski o zatrzymanie. Powód, dla którego mimo to Rosjanie mnie ścigają, jest oczywisty. Putin powiedział swoim ludziom jasno: złapcie tego faceta.

W pana przypadku oprócz groźby zatrzymania w grę wchodzić może coś znacznie bardziej poważnego.

Polityka 6.2019 (3197) z dnia 05.02.2019; Świat; s. 50
Oryginalny tytuł tekstu: "Póki żyję"
Reklama