To było jedno z najciekawszych 40 godzin w najnowszej historii Iranu. 25 lutego rezygnację z funkcji ministra spraw zagranicznych złożył Mohammad Dżawad Zarif. Jako „uśmiechnięta twarz reżimu” był głównym sprawcą przełomowej umowy nuklearnej między Iranem i światowymi mocarstwami z 2015 r. Za ten uśmiech i umowę nienawidzą go twardogłowi ajatollahowie, zarzucając mu niemal wprost zdradę. Wyspecjalizowali się oni w upokarzaniu ministra, demonstracyjnie pokazując, jak niewiele on znaczy w systemie władzy.