Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Finowie podzieleni

Równowaga sił po wyborach w Finlandii

Socjaldemokrata Anti Rinne otrzyma misję utworzenia nowego fińskiego rządu. Socjaldemokrata Anti Rinne otrzyma misję utworzenia nowego fińskiego rządu. Jarno Kuusinen/EPA / PAP

Kolejne wybory parlamentarne w Skandynawii (a po Norwegii i Szwecji zapewne wkrótce tak będzie i w Danii) zakończyły się swego rodzaju impasem. Rozbicie sceny politycznej jest tak wielkie, że żadnej fińskiej partii nie udało się zdobyć większości do rządzenia krajem i trudno też o koalicję podobnej barwy. Aż trzy ugrupowania – socjaldemokraci, populiści i konserwatyści – zdobyły po ok. 17 proc. głosów. Na szczęście istnieje wola porozumienia i brak poważnych problemów uniemożliwiających współpracę. Nawet kłopoty z przyjęciem rekordowej liczby uchodźców (problem wspólny dla Skandynawii) okazały się mniejsze niż się obawiano. Finlandia uważana jest w końcu za najszczęśliwszy kraj świata. Na czoło fińskiej kampanii wyborczej wysunęły się problemy ekologiczne; Zieloni bardzo umocnili pozycję w Helsinkach i innych miastach.

Opinia polityczna przesunęła się wyraźniej na lewo. Najwięcej głosów, po raz pierwszy od 20 lat, oddano na socjaldemokratów. Zgodnie z tradycją to oni otrzymają misję utworzenia rządu, a konkretnie 57-letni Antti Rinne, były działacz związkowy i minister finansów (do 2015 r.). Mimo wcześniejszych pesymistycznych komentarzy przewidujących długotrwałe rokowania, wyraził on przekonanie, że uda mu się szybko doprowadzić do większościowej koalicji, zdolnej do sformowania nowego gabinetu.

Polityka 17/18.2019 (3208) z dnia 23.04.2019; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 10
Oryginalny tytuł tekstu: "Finowie podzieleni"
Reklama