Sri Lanka pogrążona jest w żałobie po wielkanocnych zamachach na kościoły i luksusowe hotele, w których zginęło ponad 250 osób, w tym 40 cudzoziemców; obowiązuje zakaz zakrywania twarzy, trwa stan wyjątkowy – i proces rozliczeń. Radykalni muzułmanie z małej lokalnej organizacji NTJ kaznodziei Zahrana Hashima, którzy przeprowadzili samobójcze zamachy, byli znani policji, środowisko muzułmańskie (stanowią 10 proc. ludności wyspy) ostrzegało przed rosnącą w siłę grupą radykałów, ale dotychczas nie było istotnych konfliktów z lokalnymi chrześcijanami (stanowiącymi jeszcze mniejszą grupę wyznawców).