Rosja wychodzi z czyśćca międzynarodowych sankcji, do którego trafiła po zajęciu Krymu i Donbasu.
Jej deputowani po pięciu latach odzyskali prawo głosu w Zgromadzeniu Parlamentarnym Rady Europy. To ciało doradcze, sama Rada zajmuje się kwestiami fundamentalnymi, ale uznawanymi za „miękkie”, przede wszystkim prawami człowieka. Pozostaje też jedynym forum politycznym dla prawie całego kontynentu. Teraz jednak pojawiło się ryzyko, że z powodu niepłacenia składek zawieszona dotąd Rosja na trwale wypadnie z Rady, co pozbawiłoby jej obywateli możliwości odwoływania się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, a najwięcej rozpatrywanych przez niego spraw pochodzi właśnie z Rosji.