Jelenę Grigoriewą – opozycjonistkę, aktywistkę LGBTQ, osobę biseksualną – zabito w nocy 21 lipca w Petersburgu. Ciało znaleziono następnego dnia kilkaset metrów od jej domu. Sprawca zadał jej osiem ciosów nożem, poddusił, okaleczył twarz i plecy. Ostatni wpis Grigoriewej na Facebooku, opublikowany dwa dni przed śmiercią, dotyczył gry „Piła” – projektu grupy baszkirskich homofobów, nawołujących do „polowania” na osoby homoseksualne w Rosji. Na liście potencjalnych ofiar znalazło się nazwisko Grigoriewej. Aktywistka informowała na Facebooku swoich przyjaciół, co powinni zrobić, jeśli znajdą w sieci jakiekolwiek materiały opublikowane przez „Piłę”.
„Niszczę LGBT, wrogów Rosji”
O jej śmierci poinformował Dinar Idrisow, obrońca praw człowieka. Pisał: „W ostatnim czasie Lena była ofiarą przemocy, często grożono jej śmiercią. Dzisiaj to, czy napaści, groźby i śmierć związane są z jej działalnością i poglądami politycznymi, które na przestrzeni lat zmieniały się od nacjonalistycznych po konserwatywno-liberalne, nie jest ważne. Każdy człowiek ma prawo do życia”.
Przyjaciele aktywistki wierzą, że za śmierć Grigoriewej odpowiadają uczestnicy gry, a jej zabójstwo powinno zostać potraktowane jako przestępstwo z nienawiści. Sprawa nie ma jednak takiego statusu. Ze względu na dobro toczącego się postępowania nie wiadomo, jakiego rodzaju groźby kobieta otrzymywała. Ujawniono jedynie, że jednym z jej prześladowców był Timur Bułatow, 40-letni mieszkaniec Petersburga, znany z działalności przeciw LGBTQ.
Po coming oucie Leny w mediach społecznościowych Bułatow zaczął wysyłać jej wulgarne wiadomości, groził śmiercią i okaleczeniem.