Z realną popularnością Władimira Putina musi być źle, skoro kandydaci obozu władzy przed wyborami do moskiewskiej Dumy udają polityków niezależnych.
Nadzieżda Pierfiłowa objeżdża moskiewskie szpitale i przychodnie. Skrupulatnie zapisuje skargi lekarzy i pacjentów. Obiecuje każdemu dziecku miejsce w przedszkolu, a każdemu kierowcy – miejsce parkingowe pod domem. Gieorgij Fiodorow spędza lato w zatęchłych piwnicach radzieckich bloków, wśród brudu i rdzewiejących rur, które przyrzeka jak najszybciej wymienić. Aleksiej Szaposznikow puka od drzwi do drzwi z pytaniem, jak może pomóc. Anton Miedwiediew obiecuje znaczącą obniżkę czynszu.
Od kilku tygodni 231 kandydatów prowadzi kampanię do Moskiewskiej Dumy Miejskiej, czyli stołecznego ciała ustawodawczego, które m.
Polityka
36.2019
(3226) z dnia 03.09.2019;
Świat;
s. 54