Szilárd Szőnyi pamięta szczególnie jeden gest. – Widzę go na scenie, jak uderza pięścią o otwartą dłoń. Jak bokser. Coraz mocniej i mocniej. W tym geście, sugeruje Szőnyi, jest wszystko: impulsywna natura, pasja, idealizm młodości, wewnętrzne napięcie.
– Dla mnie historia Gáspára Orbána to klasyczna opowieść o tym, jak inteligentny chłopak o mocnym charakterze próbuje uciec spod cienia dominującego ojca – mówi Szőnyi, były dziennikarz, a teraz rzecznik prasowy Węgierskiego Towarzystwa Jezusowego.