Rządzący Fidesz analizuje przyczyny, dlaczego po raz pierwszy od dekady w ostatnich wyborach lokalnych zacięła się na Węgrzech maszynka do głosowania. I to z bolesnym skutkiem: opozycja odbiła Budapeszt i sześć innych dużych miast. Symboliczna jest utrata stolicy (jak dla Erdoğana utrata Stambułu), gdzie zwyciężył Gergely Karácsony, kandydat zjednoczonej opozycji, wyłoniony w prawyborach. Co pokazało, że Viktor Orbán ma już z kim przegrać. Wielu ludzi władzy wskazuje teraz, że to wszystko przez Zsolta Borkaia, burmistrza Györu (gdzie kwitnie niemiecki przemysł samochodowy), złotego medalisty w skoku przez konia z Seulu.