Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Nie ma dowodów na gwałt Assange'a, mówi Szwecja. USA zacierają ręce

Julian Assange Julian Assange Forum
To nie koniec zmartwień Assange′a. W USA Australijczyk jest podejrzewany o 17 przypadków złamania prawa.

Julian Assange, australijski programista i aktywista internetowy, to Bardzo Poszukiwany Człowiek. Dzięki stworzonej przez niego platformie WikiLeaks, służącej do anonimowego „wyciekiwania” tajnych dokumentów, osiwiało już co najmniej kilka rządów, szefów partii i mafijnych bossów na całym świecie.

Niewygodna prawda z WikiLeaks

Poprzez WikiLeaks ujawniono takie smaczki, jak instrukcja postępowania w amerykańskim więzieniu Guantanamo oraz 779 tajnych plików związanych z przetrzymywanymi tam więźniami, antologię amerykańskich depesz dyplomatycznych, film zatytułowany „Collateral Murder” i pokazujący z detalami atak lotniczy na Bagdad w 2007 r., w którym zginęły osoby postronne, w tym dziennikarze, oraz szczegóły działalności korupcyjnej rządu Kenii. W 2012 r. ujawniono tajną korespondencję rządu i oficjeli Syrii, a w 2015 r. nie tylko depesze dyplomatyczne Arabii Saudyjskiej, ale także szczegóły prowadzonych przez NSA ustawicznych obserwacji francuskich prezydentów.

Na WikiLeaks można było też znaleźć tajny załącznik do negocjowanego właśnie Trans-Pacyficznego Porozumienia Handlowego (TTP, czyli odpowiednik ACTA między USA a Azją). WikiLeaks napsuło też krwi amerykańskim demokratom, ujawniając maile z prezydenckiej kampanii Hillary Clinton (rzekomo dostarczone serwisowi przez wywiad Federacji Rosyjskiej). No, ale to, że Assange wyrażał się dość ciepło o Trumpie, nie ma tu nic do rzeczy.

Poszukiwany za gwałt od dziewięciu lat

Formalnie rzecz biorąc, od 2010 r. Assange poszukiwany był przez władze Szwecji za gwałt. Gwałt jest w Szwecji poważnie traktowany, więc list gończy Interpolu nikogo specjalnie nie zdziwił, choć oczywiście mało komu umknął fakt, że od czasów powojennych Szwecja to bliski sojusznik USA (np. reprezentuje Waszyngton w jego zastępstwie w Korei Północnej) i ma podpisane wszystkie niezbędne umowy ekstradycyjne. Wiadomo było, że Stany Zjednoczone kipią gniewem – Assange w szwedzkim więzieniu mógłby równie dobrze czekać w strefie cargo z naklejką z adresem, na przykład, CIA.

Oczywiście Assange zarzekał się, że do gwałtu nie doszło. W związku z możliwymi konsekwencjami zdecydował się uciec i prosić o azyl. Tyle że z Londynu trudno się przedostać do kraju bez umów o ekstradycję z USA oraz bez zwracania na siebie uwagi. I tak Assange zamknął się jakby dobrowolnie w więzieniu, kiedy uzyskał azyl w londyńskiej ambasadzie Ekwadoru. Spędził tam siedem lat w gabinecie przerobionym na pokój z kuchennym aneksem. 11 kwietnia 2019 r. ambasadzie udało się eksmitować zasiedziałego gościa, którego przejęły wdzięczne ręce brytyjskiego wymiaru sprawiedliwości. Dostał 50 tygodni więzienia za niedotrzymanie warunków wyjścia za kaucją. W połowie odsiadywanego wyroku przyszła wiadomość: szwedzka prokuratura oddaliła zarzut gwałtu ze względu na… niewystarczający materiał dowodowy.

Assange ma inne powody do zmartwień

Assange jednak technicznie nie jest wolny od oskarżeń. W 2018 r. niezwiązane z jego osobą postępowanie przez błąd techniczny ujawniło, że Assange jest ścigany na podstawie tajnego oskarżenia wystawionego przez sędziego federalnego z Wirginii (USA). Oskarżenie zostało odtajnione w kwietniu 2019 r. – chodziło o relatywnie niegroźny (tylko do 5 lat więzienia) udział w spisku celem dokonania wtargnięcia komputerowego (zhackowania komputerów rządowych) i wiązało się z detalami technicznymi, które wykazał proces Chelsea Manning (tej, która udostępniła portalowi WikiLeaks kolekcję amerykańskich depesz). Ale 23 maja tego roku sąd federalny zatwierdził akt oskarżenia z tytułu ustawy o szpiegostwie (Espionage Act) z 1917 r. – Assange podejrzewany jest o 17 przypadków złamania prawa. Nie jest jasne, jak to się skończy, bo amerykańskie sądownictwo jak dotąd nie korzystało z tych narzędzi ścigania szpiegostwa, choć akurat ta ustawa przewiduje maksymalną karę 170 lat więzienia. Tak czy inaczej wygląda na to, że czasami uniewinnienie w sprawie gwałtu ściąga człowiekowi na głowę zupełnie nowe problemy.

Dla redakcji WikiLeaks sprawa jest jasna: „Teraz musimy się skupić na zagrożeniu, o którym Assange alarmował od wielu lat – wojowniczych oskarżeniach ze strony Stanów Zjednoczonych i groźbie, jaką stanowią one dla Pierwszej Poprawki [tj. Gwarancji wolności słowa]” – oświadczyła obecna redaktor naczelna WikiLeaks Kristinn Hrafnsson. W trudnych chwilach sojusznikiem Assange’a okazał się także były minister finansów Grecji, charyzmatyczny Janis Warufakis: „Nie spodziewam się przeprosin ze strony ludzi, którzy przez lata nazywali Juliana »gwałcicielem« i zaprzeczali, że w całej sprawie chodzi o zatrzaśnięcie go w bliżej nieznanym więzieniu o maksymalnym rygorze za przestępstwo polegające na tym, że obnażył zbrodnie przeciwko ludzkości, jakich dziś dokonuje się w naszym imieniu…”.

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną