Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Nawalny pozywa Putina. Ale czy coś tym wskóra?

Policja w Moskwie po raz kolejny aresztuje Aleksieja Nawalnego, czerwiec 2019 r. Policja w Moskwie po raz kolejny aresztuje Aleksieja Nawalnego, czerwiec 2019 r. Forum
Sztucznie tworzona „piąta kolumna” Kremla? Walcząca z korupcją organizacja Aleksieja Nawalnego pozywa Putina.

21 listopada do moskiewskiego sądu wpłynął pozew. Aleksiej Nawalny i 14 pracowników utworzonej przez niego niezależnej organizacji FBK (Fundacja Walki z Korupcją) oskarżają w nim Władimira Putina o bezczynność, niewypełnianie obowiązków związanych z zagwarantowaniem praw i wolności obywatelom, które spoczywają na prezydencie – gwarancie konstytucji. Nawalny oskarża również Putina o celowe uniemożliwianie obywatelom realizacji ich podstawowych praw i wolności. Ten zarzut odnosi się nie tyle do ogólnej działalności – czy też bezczynności – rosyjskiego prezydenta, ale do konkretnej sytuacji: 9 października niezależna fundacja FBK została wpisana przez rosyjskie Ministerstwo Sprawiedliwości na tzw. listę „agentów zagranicznych”.

Czytaj także: Toksyczny Kreml. Czy Aleksiej Nawalny został otruty?

„Sprawa FBK”

Śledztwo przeciw „Fundacji Walki z Korupcją” komitet śledczy wszczął 3 sierpnia, akurat w dniu, w którym odbywał się jeden z moskiewskich protestów w obronie uczciwych wyborów do miejskiej Dumy. Nie trzeba chyba dodawać, że do udziału w akcjach obywatelskiego nieposłuszeństwa nawoływał Aleksiej Nawalny.

Jeden z głównych liderów rosyjskiej opozycji oraz pozostali członkowie FBK zostali oskarżeni przez śledczych o „pranie pieniędzy”. Wg materiałów śledztwa fundacja FBK odpowiedzialna jest za „wypranie” miliarda rubli.

Reklama