Jeden z najlepszych piłkarzy ostatniej dekady Mesut Özil nie mieści się już w korporacyjnym ładzie futbolu. Sportowo i moralnie.
Mesut Özil to smutna historia współczesnego sportu. Prawdopodobnie jeden z najpiękniej grających pomocników ostatniej dekady znika w oczach. Niechciany we własnym klubie, wygwizdywany przez kibiców. Niepoprawny indywidualista. Ospałe zwody i szalone, zaprzeczające prawom fizyki podania, które są wizytówką Özila, nie pasują do coraz bardziej usystematyzowanej gry. Na boisku jest jak duch wśród maszyn.
Matematyczna analiza sportowych danych, świetnie opowiedziana w filmie Bennetta Millera „Moneyball” z 2011 r.
Polityka
2.2020
(3243) z dnia 07.01.2020;
Świat;
s. 45
Oryginalny tytuł tekstu: "Duch w maszynie"