Może i Wielka Brytania wygrała z Argentyną wojnę o Falklandy-Malwiny w 1982 r. Ale cztery lata później, w symbolicznym rewanżu na stadionie Azteka w Meksyku, straciła supremację i prestiż. Czego nie potrafili uczynić argentyńscy generałowie na froncie absurdalnej wojny, która miała uratować ich dyktaturę, tego dokonał 26-letni Diego Maradona, strzelając Anglikom w ćwierćfinale mistrzostw świata dwa gole i eliminując ich z turnieju.
W imaginarium Argentyńczyków to nie było po prostu spektakularne zwycięstwo drużyny nad drużyną.