Ivan Krastev, politolog, o tym, co wybór Joe Bidena oznacza dla Europy i dla Polski oraz o Merkel, Putinie, Nawalnym i Chińczykach.
SŁAWOMIR SIERAKOWSKI: – Jesteśmy po inauguracji Joe Bidena i odejściu w niesławie Donalda Trumpa. Polski rząd postawił wszystko na Trumpa. Jakie mogą być tego konsekwencje?
IVAN KRASTEV: – Dla polskiego rządu dużą szkodą jest nawet nie to, że Trump opuszcza stanowisko, ale sposób, w jaki to robi. I to z trzech powodów. Gdy Trump dochodził do władzy, panowało przekonanie, że to część nieuchronnej zmiany w polityce z demokracji liberalnej na populizm. Przegrana Trumpa pokazuje, że nie ma żadnej nieuchronności, czyli że populiści nie są skazani na sukces, mogą też się wywrócić.
Polityka
6.2021
(3298) z dnia 02.02.2021;
Rozmowa Polityki;
s. 24