Indyjskie jezioro Sukhna dołączyło do tych bytów przyrody, którym wolno więcej. Sąd orzekł niedawno, że ten zbiornik wodny w mieście Czandigarh jest istotą żywą i posiada osobowość prawną. A co za tym idzie: ma prawa, obowiązki i odpowiedzialność – tak samo jak każda osoba. Sąd uznał też wszystkich mieszkańców miasta za loco parentis, czyli opiekunów jeziora (w zastępstwie ojca lub matki). Muszą je więc ocalić.
Kiedy w połowie lat 50. francuski architekt Le Corbusier projektował na zaproszenie indyjskiego rządu eksperymentalną przestrzeń Czandigarhu, słusznie założył, że jego mieszkańcy – żyjący w uporządkowanych numerycznie sektorach – będą potrzebowali miejsca relaksu.