Rodzina umowna
NIEMCY: Wspólnota odpowiedzialności, czyli o rewolucji w prawie rodzinnym
Nad Niemcami wciąż unosi się duch rebelii studenckiej 1968 r. A po powstaniu nowego rządu – jakby energiczniej. Socjaldemokratyczno-liberalno-lewicowa koalicja na nowo próbuje zdefiniować rodzinę. „Każdy powinien mieć możliwość swobodnego i samodzielnego kształtowania własnego życia – czytamy w preambule umowy koalicyjnej – naszą maksymą jest wolne społeczeństwo, w którym urzeczywistnia się równość kobiet i mężczyzn, a swoje miejsce mają różne plany życiowe i biografie (…). Rodziny są zróżnicowane. Są wszędzie tam, gdzie ludzie biorą za siebie odpowiedzialność”.
Koalicja planuje więc w ciągu najbliższych lat zrewolucjonizować prawo rodzinne i przede wszystkim wprowadzić nową instytucję: tzw. wspólnotę odpowiedzialności, nazywaną też potocznie małżeństwem light. Zgodnie z koncepcją, którą zaproponowali liberałowie z FDP, wspólnota odpowiedzialności może być zawarta przez trzy i więcej osób.
Dla niektórych to prawdziwe trzęsienie ziemi. „Polityczna dekonstrukcja rodziny już dawno się rozpoczęła – pod nową koalicją może jeszcze przyspieszyć. Dla tradycyjnej rodziny byłoby to fatalne” – pisze w magazynie „Focus” Birgit Kelle, przedstawiana jako niezależna dziennikarka i zarazem członkini centroprawicowej CDU. Jak zapewnia minister sprawiedliwości Marco Buschmann z FDP, jedna z twarzy reformy, wspólnota odpowiedzialności nie zastąpi rodziny, lecz ma być dla niej uzupełnieniem: „Świat się zmienił i prawo powinno te zmiany uwzględniać”.
Komunardzi i cywilizacja
W pewnym sensie to domknięcie rewolucji seksualnej, która zaczęła się tutaj ponad 50 lat temu. Model rodziny ewoluował od czasu, kiedy w latach 60. i 70. głoszono hasła, że tradycyjna rodzina jest przyczyną wszelkiego zła, poczynając od seksualnych nerwic, a kończąc na powstaniu faszyzmu.