Największy kryzys w historii Sri Lanki: gospodarka rozsypała się jak domek z kart. To sygnał ostrzegawczy dla całego regionu, dręczonego inflacją i brakiem żywności.
Nuwan ma 32 lata, mieszka w Kandy, historycznej stolicy wyspy. Rok temu uruchomił jednoosobową firmę – jest licencjonowanym przewodnikiem i kierowcą, tatą trojga dzieci i głównym żywicielem wielopokoleniowej rodziny, odkąd jego ojciec stracił nogę w wypadku. Jeszcze w marcu z dumą i szerokim uśmiechem Nuwan obwoził mnie po pięknych górach, parkach narodowych i plażach Sri Lanki.
Gdy pytałam wtedy, co najbardziej lubi jeść, opowiadał, że żona co dzień robi mu na śniadanie kottu – siekany naleśnik z dużą porcją smażonego kurczaka i sera.
Polityka
22.2022
(3365) z dnia 24.05.2022;
Świat;
s. 54
Oryginalny tytuł tekstu: "Lankijski kanarek"