Świat

Lankijski kanarek

Sri Lanka, wyspa tonąca. To największy jej kryzys w historii

Do niedawna 72-letni prezydent Gotabaya Rajapaksa budził tylko strach. Dziś wszyscy domagają się jego odejścia. Do niedawna 72-letni prezydent Gotabaya Rajapaksa budził tylko strach. Dziś wszyscy domagają się jego odejścia. Navesh Chitrakar/Reuters / Forum
Największy kryzys w historii Sri Lanki: gospodarka rozsypała się jak domek z kart. To sygnał ostrzegawczy dla całego regionu, dręczonego inflacją i brakiem żywności.
Dla całego społeczeństwa winny jest jeden: prezydent Gotabaya Rajapaksa.Pool/Reuters/Forum Dla całego społeczeństwa winny jest jeden: prezydent Gotabaya Rajapaksa.

Nuwan ma 32 lata, mieszka w Kandy, historycznej stolicy wyspy. Rok temu uruchomił jednoosobową firmę – jest licencjonowanym przewodnikiem i kierowcą, tatą trojga dzieci i głównym żywicielem wielopokoleniowej rodziny, odkąd jego ojciec stracił nogę w wypadku. Jeszcze w marcu z dumą i szerokim uśmiechem Nuwan obwoził mnie po pięknych górach, parkach narodowych i plażach Sri Lanki.

Gdy pytałam wtedy, co najbardziej lubi jeść, opowiadał, że żona co dzień robi mu na śniadanie kottu – siekany naleśnik z dużą porcją smażonego kurczaka i sera. Teraz mówi mi: – Jest naprawdę ciężko. Stoję po trzy dni w kolejkach po paliwo. Turystów nie ma prawie wcale. Ryż tydzień temu kosztował 80 rupii za kilogram, w tym tygodniu już 280. Może nowa władza uspokoi sytuację i za kilka tygodni będzie lepiej?

Ale chyba sam w to nie wierzy.

„Gota musi odejść!” – to hasło zmieniło się w ogólnonarodową mantrę w liczącej 22 mln mieszkańców Sri Lance. Wykrzykują je protestujący, którzy zbudowali spore miasteczko na długim trawniku w stołecznym Kolombo. Powtarzają je wspólnie protestujący w całym kraju Syngalezi i Tamilowie, chrześcijanie, buddyści i muzułmanie. Młodzi studenci i emeryci, ubodzy rolnicy i jeszcze niedawno zamożni przedsiębiorcy. Wszyscy dramatycznie odczuwają skutki ekonomicznej zapaści, galopującej inflacji i niedoborów podstawowych produktów. Chcą zmiany – teraz już całego politycznego układu, przesyconego korupcją i niekompetencją. Na protestach wyznawcy Allaha stoją pod różowymi parasolkami aktywistów LGBT+ i zajadając razem smażone warzywne samosy, żądają natychmiastowego odejścia prezydenta Gotabayi Rajapaksy.

Aura wojskowego siłacza

Nie wystraszyły ich oddziały wojska i wozy opancerzone na ulicach miast.

Polityka 22.2022 (3365) z dnia 24.05.2022; Świat; s. 54
Oryginalny tytuł tekstu: "Lankijski kanarek"
Reklama