Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Świat

Strategia korozji

Rosja wykrwawia się szybciej. To dzięki „strategii korozji”

Ukraińskie wojska atakują rosyjski system logistyczny, zaś tam, gdzie czują, że może być kłopot, tworzą „nieprzemakalną” rozbudowaną obronę. Ukraińskie wojska atakują rosyjski system logistyczny, zaś tam, gdzie czują, że może być kłopot, tworzą „nieprzemakalną” rozbudowaną obronę. AFP / EAST NEWS
Rosjanie po raz trzeci wykonali wielkie przegrupowanie, nie osiągnąwszy swoich celów. A dokładniej – osiągnąwszy je połowicznie i bez spodziewanych korzyści.

Na tym etapie rosyjskiej agresji na Ukrainę żadna ze stron nie ma inicjatywy. Nie jest to całkiem zła wiadomość, jako że Rosja wykrwawia się szybciej niż Ukraina. A to dzięki umiejętnemu stosowaniu „strategii korozji”.

Rosjanie po raz trzeci wykonali wielkie przegrupowanie, nie osiągnąwszy swoich celów. A dokładniej – osiągnąwszy je połowicznie i bez spodziewanych korzyści. W Donbasie zdobyli dwa miasta wielkości Wałbrzycha czy Koszalina – Siewierodonieck i Łysyczańsk, oraz trzy miasteczka wielkości Legionowa czy Skierniewic (Rubiżne, Popasna i Łyman). Ale nawet i tu sukces nie był spektakularny, bowiem zdobyli opustoszałe ruiny. A przecież był tam całkiem znaczący przemysł, zanim Władimir Putin postanowił wprowadzić ruski mir. Siewierodonieck słynął z przemysłu chemicznego, zaś Łysyczańsk głównie z wielkiej rafinerii, ale nie tylko.

Nie tak wszystko miało wyglądać. Rosjanie chcieli okrążyć wojska ukraińskie w Donbasie zbieżnymi uderzeniami z Iziuma i z Doniecka, a wyszło inaczej. Ukraińcy wycofali się na zachód, a Rosjanie okupili swoje zdobycze ciężkimi stratami, przetrzebioną 2. Armię Gwardii cofnęli do Rosji, a 41. Armia siedzi cicho jak mysz pod miotłą na północ od Dońca i nie podejmuje żadnych działań.

Rosjanie mają jednak nowy pomysł. Teraz postanowili zapewne ruszyć na Mikołajów i Odessę, przy okazji uprzedzając ukraińską ofensywę w tym rejonie. Nawieźli więc wojsk w okolice Chersonia i Melitopola, osłabiając inne kierunki. Jakoś tak się złożyło, że Ukraińcy robili dość dużo szumu wokół swoich wielkich planów, łącznie z dziwacznym (bo publicznym) rozkazem prezydenta Wołodymyra Zełenskiego wyzwolenia południowej Ukrainy. Transport takiej ilości sprzętu zajął teraz Rosjanom nieco mniej czasu niż w kwietniu przerzut spod Kijowa i Charkowa, ale trzeba wziąć pod uwagę, że mają coraz mniej do wożenia.

Polityka 33.2022 (3376) z dnia 09.08.2022; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 10
Oryginalny tytuł tekstu: "Strategia korozji"
Reklama