Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Rien ne va plus

Małżeńskie kłopoty nad Sekwaną

Nicolas Sarkozy z żoną Cecilią Ciganer-Albeniz Nicolas Sarkozy z żoną Cecilią Ciganer-Albeniz Vernier Jean Bernar
Nad Sekwaną rodzinny kryzys. W małżeńskich kłopotach Nicolasa Sarkozy'ego i Ségolène Royal Francuzi upatrują koniec pewnej epoki.

Wybory prezydenckie we Francji przyniosły zupełnie nieoczekiwane i nieobliczalne w skutkach rezultaty: rozbicie dwóch francuskich rodzin. Pierwsza to rodzina nowo prezydencka, tzn. Nicolasa Sarkozy'ego i Cecylii Ciganer Albéniz. Druga, można by rzec nieoficjalnie "wice-prezydencka", tzn. pokonanej w wyborach przez Sarkozy'ego Ségolène Royal i Françoisa Hollande'a.

O tym, że w rodzinie prezydenta-elekta nie wszystko działa zgodnie z chrześcijańskimi wartościami głoszonymi przez niego w kampanii wyborczej, wiadomo od dawna. Sam Sarkozy, będąc jeszcze merem podparyskiego Neuilly-sur-Seine, udzielał bowiem ślubu przyszłej własnej żonie z jej pierwszym mężem, znanym dziennikarzem telewizyjnym. Przed kilkoma miesiącami Cecylia opuściła swego drugiego męża, wówczas pretendenta do fotela w Pałacu Elizejskim, i wyjechała do Nowego Jorku z kimś jeszcze innym. Po pewnym czasie obecna Pierwsza Dama Francji wróciła jednak na łono rodziny. 6 maja tego roku towarzyszyła swemu mężowi zarówno w trakcie przyjęcia wystawionego przez przyjaciół u Fouquet'sa na Champs Elysées na jego cześć, jak i na trybunie na placu Concorde. Jednak nie widziano jej tego dnia w lokalu wyborczym. Później para prezydencka spędziła razem prawie trzy dni żeglując po Morzu Śródziemnym u wybrzeży Malty.

Pomimo gry pozorów wścibscy dziennikarze doszli do wniosku, że Cecylia nadal nie jest do końca oddana swemu mężowi. Francuska prasa potwierdziła w ten weekend podejrzenia, że 6 maja Cecylia nie pofatygowała się w ogóle do biura wyborczego. Sam fakt, że nie oddała głosu nie byłoby przyczyną skandalu, gdyby nie to, że: 1. jeśli nie głosowała na swego męża jako prezydenta Republiki, pojawia się podejrzenie, że może wcale tego wyboru sobie nie życzyła i została Pierwszą Damą Francji wbrew własnej woli, 2.

Reklama