Świat

Dotknąć szczątków

Dotknąć szczątków. Argentyńskie rozrachunki z dyktaturą

Taty Almeida, jedna z założycielek organizacji Matki z Placu Majowego. Taty Almeida, jedna z założycielek organizacji Matki z Placu Majowego. Marcos Brindicci/Reuters / Forum
Nominacja filmu „Argentyna, 1985” do Oscara przypomniała światu o zbrodniach wojskowej junty. W Argentynie rozrachunki z przeszłością są tak żywe, jakby dyktatura skończyła się wczoraj.
Kadr z filmu „Argentyna, 1985” (w środku: Ricardo Darín jako prokurator Julio Strassera).materiały prasowe Kadr z filmu „Argentyna, 1985” (w środku: Ricardo Darín jako prokurator Julio Strassera).

Niedługo w Buenos Aires wyląduje mały samolot marki Skyvan. W czasach dyktatury wojskowej (197683) wykonywano nim tzw. loty śmierci. To nazwa bezprawnych egzekucji przeciwników junty – żywych, skatowanych, zazwyczaj odurzonych zrzucano do Atlantyku. Większości ciał nigdy nie odnaleziono.

– Ten samolot to jeszcze jeden dowód zbrodni i symbol niewyobrażalnych okrucieństw – mówi 92-letnia Taty Almeida, jedna z liderek Matek z Placu Majowego, stowarzyszenia kobiet poszukujących swoich dzieci, „znikniętych” w czasach dyktatury.

Samolot stanie w muzeum pamięci i praw człowieka na terenie dawnej Szkoły Mechaniki Marynarki Wojennej, ESMA. Był to największy spośród ok. 800 tajnych ośrodków zatrzymań i tortur w całej Argentynie. Na 30 tys. „znikniętych” w czasach dyktatury 5 tys. przeszło śledztwa właśnie tam, a następnie zostało zrzuconych do oceanu. – Wie pan, do czego służył ostatnio ten samolot? – pyta Taty Almeida. – Do treningów spadochroniarzy.

Samolot – narzędzie zbrodni – odnaleźli po śledztwie ocalała więźniarka z ESMA Miriam Lewin i włoski fotoreporter Giancarlo Ceraudo. Bazował w Fort Lauderdale na Florydzie i należał do firmy GB Airlink, która używała go jako samolotu pocztowego. Potem zmienił właściciela, służył do ćwiczeń spadochroniarzy w Arizonie. – Spotkałyśmy się z ministrem gospodarki Sergiem Massą, żeby prosić o pomoc w sprowadzeniu samolotu – opowiada Almeida. – To on zdecydował, że Argentyna go odkupi. Zostanie przemalowany, żeby wyglądał jak wtedy, gdy zrzucano z niego naszych najbliższych.

14 grudnia 1977 r. z tego samolotu do Atlantyku zrzucono trzy porwane Matki z Placu Majowego, dwie francuskie zakonnice i siedmiu innych torturowanych w ESMA.

Polityka 13.2023 (3407) z dnia 21.03.2023; Świat; s. 47
Oryginalny tytuł tekstu: "Dotknąć szczątków"
Reklama