Świat

W Turcji dogrywka

Erdoğan triumfuje. W drugiej turze zwycięstwo mogą mu wyrwać kobiety

Konserwatywne Turczynki są coraz bardziej przejęte zwrotem Erdoğana w kierunku skrajnej prawicy. Konserwatywne Turczynki są coraz bardziej przejęte zwrotem Erdoğana w kierunku skrajnej prawicy. Jeff J Mitchell / Getty Images
W pierwszej turze tureckich wyborów prezydenckich wygrał Recep Tayyip Erdoğan. Czy w dogrywce, 28 maja, zwycięstwo odbiorą mu kobiety?

Parafrazując hasło przypisywane Billowi Clintonowi, w tureckich wyborach znów sprawdził się slogan: „Wojny kulturowe, głupcze!”. Ani zła sytuacja gospodarcza, ani rekordowa inflacja, ani skutki lutowego trzęsienia ziemi – wszystko to głównie wyniki złych decyzji urzędującego prezydenta Erdoğana – nie zniechęciły wyborców do władzy. Jeszcze raz okazało się, że w tureckiej polityce więzi ideologiczne ważą więcej niż zawartość portfela czy nawet dach nad głową.

Wieczór wyborczy rozpoczął się od kilkunastopunktowej przewagi Erdoğana nad kandydatem zjednoczonej opozycji Kemalem Kılıçdaroğlu. Tego jednak można się było spodziewać, zważywszy na tradycyjną przewagę prezydenta w mniejszych ośrodkach i na prowincji, gdzie szybciej liczy się głosy. Z czasem, gdy spływały wyniki z większych miast, przewaga prezydenta topniała. Ale nie stopniała do końca. Gdy zamykaliśmy ten numer POLITYKI, według nieoficjalnych jeszcze, ale niemal pełnych wyników Erdoğan zdobył 49 proc. głosów, Kılıçdaroğlu – 45 proc., a kandydat skrajnej prawicy Sinan Oğan – 5 proc. Wszystko to przy frekwencji na poziomie 93 proc. (w Turcji głosowanie to obowiązek, choć słabo egzekwowany). Żaden z kandydatów nie zdobył więc połowy głosów, a to oznacza, że 28 maja odbędzie się druga tura, w której zmierzą się Erdoğan z Kılıçdaroğlu.

Prezydent Turcji był wyraźnie zadowolony z wyników i w trakcie powyborczej nocy raczej studził emocje. Zdaniem politologa Cinara Ozena to już element strategii na drugą turę: – Erdoğan będzie teraz apelował o spokój, rozwagę i odpowiedzialność. Już zaczął sugerować, że ponieważ jego partia, AKP, wygrała odbywające się jednocześnie wybory parlamentarne i wraz z sojuszniczymi nacjonalistami zdobędzie większość mandatów (ponad 320 na 600), to ewentualny wybór kandydata opozycji na prezydenta sparaliżuje kraj.

Polityka 21.2023 (3414) z dnia 16.05.2023; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 10
Oryginalny tytuł tekstu: "W Turcji dogrywka"
Reklama